Kuchenki mikrofalowe

Fot. Hisense

Niebezpieczne naczynia metalowe

Metalowe naczynia nie powinny być wykorzystywane w kuchence mikrofalowej. Po pierwsze, ze względów bezpieczeństwa, a po drugie dlatego, że metal odbija fale elektromagnetyczne – produkt nie zostanie podgrzany. Istnieją wyjątki: wąskie paski z folii aluminiowej mogą być stosowane do przykrywania części potraw, aby nie rozmroziły lub nie ugotowały się zbyt szybko (np. skrzydełka kurczaka). Małe metalowe szpikulce do grilla lub miseczki aluminiowe (np. przy daniach gotowych) mogą być używane, muszą być jednak nieduże w stosunku do potraw, np. miseczki aluminiowe muszą być wypełnione potrawą co najmniej w 2/3 – 3/4.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Jeśli korzystamy z naczyń aluminiowych lub metalowych, których producent na to zezwolił i zapewnił, że można ich używać w kuchence mikrofalowej, musi być utrzymany odstęp od ścian kuchenki minimum 2 cm, ponieważ mogą one zostać uszkodzone przez ewentualne powstawanie iskier. Jednak ze względów bezpieczeństwa lepiej przełożyć potrawę do naczynia, które można wykorzystywać w mikrofalówce. Najlepszą zasadą w wyborze naczyń jest zawsze upewnienie się przed włożeniem do mikrofalówki, czy dane naczynie nadaje się do tego. Producenci często zaznaczają to na opakowaniach.

Co to jest magnetron?

Najprościej można powiedzieć, że jest to bardzo wydajne urządzenie, które zamienia prąd elektryczny na fale radiowe o częstotliwości mikrofalowej. Magnetron zasilany prądem jest głównym źródłem mikrofal. Ma katodę – kawałek metalu, do którego przyłożone jest ujemne wysokie napięcie. Przez katodę przechodzi prąd, który ją ogrzewa. Rozgrzana emituje elektrony, które naładowane ujemnie „uciekają” do cylindrycznej anody, czyli metalowego pierścienia z wnękami, do którego przyłożono napięcie dodatnie. Na elektrony poruszające się w magnetronie działa dodatkowo pole magnetyczne skierowane osiowo, które zakrzywia tor elektronów. Powstała w ten sposób chmura elektronowa indukuje w rezonatorach anody, a energię tych drgań wprowadza się następnie falowodem do wnętrza kuchenki.

Kuchenki mikrofalowe

Fot. Gorenje

Dostępne akcesoria w standardzie

Niektóre modele mają w zestawie dodatkowe akcesoria, takie jak ruszt (czasem są dwa – niski i wysoki), szklana brytfanna, specjalna pałeczka do podgrzewania płynów, forma do gotowania, naczynia do gotowania na parze, talerz crisp czy rożen. Ciekawym dodatkiem do niektórych modeli są książki kucharskie z propozycjami dań, które można przygotować w mikrofalówce.

Czyszczenie kuchenki mikrofalowej

Kuchenka mikrofalowa z grillem, tak samo jak inne sprzęty wykorzystywane w kuchni, wymaga systematycznego i dokładnego czyszczenia. W przypadku grillowania czyszczenie powinno następować po każdorazowym pieczeniu potraw. W przeciwnym wypadku tłuszcz wyciekający z grillowanego mięsa może przywrzeć do talerza i popsuć smak kolejnych potraw. Do tego będzie bardzo trudny do usunięcia.

Najpierw upewnijmy się, że kuchenka i grzałka są w środku zimne na tyle, że nie poparzymy dłoni. Następnie w letniej wodzie rozpuśćmy nieco płynu do mycia naczyń, który najlepiej radzi sobie z tłuszczem. Przy pomocy wilgotnej ściereczki lub delikatnej gąbki i roztworu usuńmy wszystkie zabrudzenia. Na koniec wytrzyjmy do sucha wszystkie elementy papierowym ręcznikiem – i gotowe. Do usunięcia starych zabrudzeń możemy wykorzystać domowy i ekologiczny sposób z wodą i cytryną. W tym celu do szklanej miseczki wlewamy wodę, do której dodajemy sok z połówki cytryny. Następnie miseczkę wstawiamy do mikrofalówki i włączamy ją na 3 minuty na największą moc. Para powstała podczas podgrzewania roztworu skutecznie rozpuści zabrudzenia wewnątrz komory kuchenki. Dalej postępujemy jak w przypadku codziennego czyszczenia.

Ciekawa historia kuchenki mikrofalowej

W Wielkiej Brytanii w latach 30. i 40. XX w. pracowano nad małymi, ale bardzo silnymi falami radiowymi. Miało to związek z koncepcją radaru, która w owych czasach dopiero się krystalizowała, a urządzenie mogące wykrywać i lokalizować metalowe obiekty z dużej odległości interesowało zwłaszcza brytyjskie wojsko. Pierwsze radary charakteryzowały się dużymi rozmiarami i były bardzo niepraktyczne. Rozwiązaniem tego problemu był magnetron – urządzenie, które zmienia prąd elektryczny w fale radiowe o częstotliwości mikrofalowej – wynaleziony w 1940 r. przez Sir Johna Randalla i dr. H. A. Boota. To właśnie magnetron, a dokładniej eksperymenty na nim sprawiły, że w 1946 r. amerykański inżynier Percy Spencer odkrył, że fale radiowe, te same, które stosowano w radarach, można wykorzystać do „gotowania” żywności. Warto w tym miejscu wyjaśnić dokładniej, czym jest magnetron. Najprościej można powiedzieć, że jest to bardzo wydajne urządzenie, które zamienia prąd elektryczny na fale radiowe o częstotliwości mikrofalowej. Magnetron zasilany prądem jest głównym źródłem mikrofal. Ma katodę – kawałek metalu, do którego przyłożone jest ujemne wysokie napięcie. Przez katodę przechodzi prąd, który ją ogrzewa. Rozgrzana emituje elektrony, które naładowane ujemnie „uciekają” do cylindrycznej anody, czyli metalowego pierścienia z wnękami, do którego przyłożono napięcie dodatnie. Na elektrony poruszające się w magnetronie działa dodatkowo pole magnetyczne skierowane osiowo, które zakrzywia tor elektronów. Powstała w ten sposób chmura elektronowa indukuje w rezonatorach anody, a energię tych drgań wprowadza się następnie falowodem do wnętrza kuchenki. Podczas jednej z prób z magnetronem Percy Spencer zauważył, że batonik, który miał w kieszeni, rozpuścił się. Zaintrygowany tym zjawiskiem rozpoczął próby i eksperymenty z innymi produktami. Okazało się, że ziarna kukurydzy pod wpływem tych fal zaczęły „strzelać”, a jajko wybuchało. Nie ulegało wątpliwości, że ma to związek z falami radiowymi, dlatego też Spencer zgłosił swoje odkrycie do urzędu patentowego. „Radarange”, czyli radarowa kuchenka, stała się prototypem znanych nam dobrze mikrofalówek.

Kuchenki mikrofalowe były wytwarzane również w Polsce. Pierwsza kuchenka mikrofalowa miała na imię Agata, powstała w 1965 r. w zakładach wojskowych Ravar i ważyła blisko 150 kg.

Oczywiście, dzisiejsze modele znacznie różnią się od swoich prototypów, a nawet tych produkowanych do lat 90. XX w. Mowa nie tylko rozmiarach, ale również o funkcjach i rozwiązaniach technicznych. Dzisiejsze kuchenki wykorzystywane są nie tylko do podgrzewania żywności, ich możliwości są znacznie większe.

Kuchenki mikrofalowe

Fot. Sharp

Z talerzem czy bez talerza – które rozwiązanie lepsze?

Mikrofalówki z talerzem nadal są większością tego rynku. Droższą, ale za to nieco bardziej funkcjonalną konstrukcją jest mikrofalówka bez talerza. Płaska konstrukcja dna w pewnym sensie rewolucjonizuje użytkowanie takich sprzętów, po pierwsze: zwiększając powierzchnię użytkową, po drugie: oferując większy komfort wkładania i wyjmowania potraw z komory. Trzecim, równie ważnym argumentem jest łatwiejsze utrzymanie w czystości. Brak drobnych elementów obracających talerz oraz samego talerza eliminuje konieczność ich czyszczenia. Z reguły takie urządzenia (zamiast otworu z napędem) mają na górze komory wbudowany wentylator, który dystrybuuje gorące powietrze wewnątrz niej.

A może piekarnik z funkcją mikrofal?

Zamiast na klasyczną kuchenkę mikrofalową możemy zdecydować się na piekarnik wyposażony w funkcję mikrofal. Wszystko zależy jednak od naszych możliwości finansowych oraz montażowych. Trzeba wiedzieć, że piekarniki z funkcją mikrofali to głównie urządzenia do zabudowy i wykorzystują przede wszystkim zaawansowaną technikę grzania opartą na grzałkach dolnych, górnych, grillu czy termoobiegu. Ich cena jest więc zdecydowanie wyższa niż mikrofalówek. Trzeba jednak przyznać, że sam sprzęt jest efektywny w działaniu, a wykorzystanie mikrofal w piekarniku potrafi znacznie skrócić czas pieczenia.

2022-08-03
x

Kontakt z redakcją

© 2024 InfoMarket