Najnowsza seria pralek rodzimej marki prezentuje się nad wyraz dobrze. Urządzenia, które zostały przychylnie przyjęte na rynku, skutecznie radzą sobie z wyjątkowo długą listą plam, piorąc przy tym wyjątkowo cicho i ekonomicznie.
Kiedy po raz pierwszy włączyłam pralkę z nowej rodziny urządzeń DreamWash, kilka razy podchodziłam do drzwi łazienki, aby sprawdzić, dlaczego pralka nie działa… Oczywiście ona nie tylko pracowała, ale i w owym czasie nawet wirowała!
Testowana pralka, podobnie jak cała seria Dream- Wash, robi wrażenie pod wieloma względami: jest ekonomiczna w użyciu (A+++ – 35 proc.) i ma niezwykle szeroki wachlarz nowoczesnych funkcji – od prania parowego przez inwerterowy silnik nowej generacji po automatyczne dozowanie. Ma także swój niepowtarzalny styl, którego namiastką jest choćby duży, intuicyjny panel sterowania.
Odkryciem pralki, ale i najczęściej używanym rozwiązaniem podczas testów, okazała się sztandarowa funkcja tej serii – SteamTouch. Funkcja parowa z dużą ilością wtłaczanej pary wodnej w kilku cyklach do bębna w połączeniu z wybranym programem powodują, że tkaniny naprawdę są czyste i pachną świeżością – nie dominuje jednak zapach detergentu, wręcz przeciwnie – tkanina pachnie neutralnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu, jest miękka i przyjemna w dotyku.
Kolejną, jedną z ważniejszych zalet pralki jest funkcja automatycznego dozowania OptiDose. Nic tak nie wywołuje uśmiechu na ustach kobiety jak odpoczynek i brak dodatkowych, uciążliwych obowiązków. Proszę mi wierzyć, byłam przeszczęśliwa, kiedy raz uzupełniłam do pełna pojemniki z płynem do zmiękczania i żelem do prania tkanin, aby wiedzieć, że przez kolejnych 20 cykli to pralka będzie dodawała za mnie detergenty i sama je dobierze do parametrów prania. Ulga, ale i ekonomia, zarówno zużycia detergentów, jak i mediów! Jedynym mankamentem tego rozwiązania jest to, że uzupełniamy zbiornik tylko jednym płynem: albo do prania kolorów, albo też do tkanin białych czy czarnych. Co jeśli w międzyczasie chcę wyprać inny kolor? Wówczas możemy wyłączyć opcję OptiDose albo zmniejszyć ilość użytych środków. Dodatkowo możemy zastosować proszki sypkie, płynne wybielacze, płyny do kolorów, granulki zapachowe, umieszczając je w specjalnym, silikonowym pojemniku OptiCup.
Praktyczne jest także dodawanie ubrań w czasie trwającego cyklu prania. Odpowiada za to opcja Add+, która pozwala to robić, ale tylko w wyznaczonych momentach prania – na wyświetlaczu pojawia się ikonka, informująca, kiedy możemy z funkcji skorzystać. Jeśli zapomnieliśmy wrzucić do bębna pojedynczy ręcznik, bieliznę czy bluzkę lub przez pomyłkę umieściliśmy jakaś tkaninę, przytrzymujemy przycisk przez 3 sekundy, aż pralka zwolni magnetyczną blokadę drzwi bębna. Przemyślana konstrukcja gumowego kołnierza nie dopuszcza do przelania się wody.
Ciekawym rozwiązaniem powiązanym ze wszystkimi dostępnymi programami jest MaxLoad – w praktyce jest ono informacją dla użytkownika, ile prania możemy włożyć do bębna, tak aby pralka wyprała je najefektywniej i najskuteczniej (pojawia się wówczas informacja Full/FUL – czyli maksymalnym załadunku albo Half/HLF– o połowie bębna).
Od zawsze zwracamy czytelnikom uwagę, żeby przywiązywali wagę do jakości i konstrukcji samego bębna. Przecież to on ma największe znaczenie przy usuwaniu plan, ale też przy pielęgnacji tkanin. Amica zastosowała tu specjalne wytłoczenia, które sprzyjają trwałości pranych ubrań, a perforacja i wypustki sprawiają, że pranie odbywa się rzeczywiście bezpiecznie.
Pralka przystosowana jest do nowoczesnego, ale i tradycyjnego konsumenta – znaleźć można standardowe programy do prania bawełny, ale także do tkanin delikatnych, wełny, odzieży outdorowej itd. – opcjonalnie w konfiguracji wyboru pary wodnej. Duży plus także za program Express 15
© 2024 InfoMarket