Rozmowa z Oke Nollet, główną projektantką i dyrektor artystyczną marki Quick-Step. Marka Quick-Step to ceniony producent nowoczesnych rozwiązań w segmencie podłóg.
Redakcja: Jakie są topowe trendy w Europie, a jakie choćby w Stanach Zjednoczonych? Czym różni się moda projektowania podłóg w zależności od regionu?
Oke Nollet: Jeszcze 5 lat temu było bardzo różnie, w USA mieliśmy ciepłe odcienie, podczas gdy w Europie zależało to od regionu – na zachodzie było dużo szarości, a na północy panowała biel. Obecnie wszystko się wymieszało. W Stanach dla przykładu mamy egzotyczne podłogi z wielkiego dębu, podobnie tu – choć w Europie przeważają podłogi z dębów europejskich, ale jednak w bardziej ciepłych odcieniach. Różnice występują tam, gdzie mamy do czynienia z regionalnie występującymi rodzajami drzew. Tak jest w przypadku Australii i występującego tam eukaliptusu. W USA z kolei mamy regionalnie występujący czerwony dąb.
Trendy zaczynają się od mebli. Dlatego ważne jest dla mnie, aby obserwować największych producentów branży meblowej, ale również przyglądam się temu, co dzieje się w modzie. Ludzie chcą dobrze czuć się w przestrzeni i do niej pasować. Zwracam więc uwagę na to, czego poszukują, jakie ubrania noszą, na kolory które wybierają. Później patrzę na osoby, które chcą zakupić meble i oglądają palety kolorów – paleta kolorystyczna podłóg musi pasować do palety kolorów mebli. Więc najpierw przyglądamy się tłu – meblom, ubraniom, a następnie temu, czego chcą sami klienci. Ważne jest zastosowanie wartościowych materiałów, ale również rozmiar – czy np. możemy wybrać długie deski. Ważna jest także struktura, poziom połysku czy mat oraz to, jaka w dotyku jest podłoga. Zauważamy ze ostatnio stosuje się więcej połysku na podłogach, ale również eksperymentuje się z wszelkimi połączeniami, połysku z matem. Niemniej ważne są akcesoria – tak samo jak dekorujemy siebie, tak samo chcemy udekorować wnętrza – i również w tym kontekście projektujemy podłogi. Jako projektantka, podczas tworzenia szukam materiałów, faktur i wzorów takich, które dzisiaj są modne, a jutro staną się klasyką. Modnego rozwiązania nie ma 2–3 lata, a na 10 lat. Kiedyś np. popularne było drewno odzyskiwane (regenerowane), natomiast teraz zmierzamy w stronę perfekcji, stosując np. dąb czy orzech. Wciąż jednak rozglądamy się za innymi, nowymi gatunkami drewna, jak wenge, które z pewnością będzie podłogą poszukiwaną i dążącą do perfekcji.
Jaki styl Pani preferuje, woli Pani podłogi w odcieniach jasnych czy jednak ciemnych?
To trudne pytanie i ciężko mi jest jednoznacznie wybrać jeden styl. Nie mam ulubionego projektu, ponieważ ciągle się on zmienia w zależności od tego, nad czym w danym okresie pracuje. Na przykład aktualnie pracuje nad nowym projektem od trzech lat, a jego premiera przewidziana jest na wrzesień przyszłego roku – ma on w sobie coś, co lubię. Każdy projekt miał coś w sobie – zarówna palona podłoga, jak i ta z dodatkiem „złota”. Jeśli zaś chodzi o kolorystykę, preferuję raczej ciemne odcienie.
Czy mogłaby Pani przedstawić historię o odkryciu palone drewno?
8 lat temu chciałam stworzyć projekt o ciemnym odcieniu – ponieważ przewrotnie – wszędzie dostępne były modele jasne i białe. Chciałam stworzyć cos specjalnego. Ta „iskra” pojawiła się w Sylwestra, kiedy zobaczyłam jak mój znajomy opiekał mięso w kominku. Zobaczyłam, że kawałek drewna, które zostało spalone, nabrało czarnego odcienia. Zrobiłam więc zdjęcia i wiedziałam, że chce właśnie ten efekt na podłodze. Zaczęłam więc palić różne rodzaje drewna – początkowo był to dąb, ponieważ w tamtym okresie stał się bardzo popularny. Niestety drewno, mimo, że się paliło, za chwilę zamieniało się w popiół. Jednak zależało mi na fakturze opalonego drewna, jak we wspomnianym kominku… Przez rok paliłam drewno, a koledzy w pracy patrzyli na mnie dziwnie (śmiech – przyp. red.). Pewnego razu pojechałam na targi i zobaczyłam palone deski, które były przeznaczone na elewację. Mężczyzna, który prezentował je powiedział, że w Chinach używa się ich by zapobiec wtargnięciu zwierząt do domu. Nie mogłam zakupić wspomnianych desek na targach, ale sprawdziłam rodzaj drewna – które okazało się sosną. Niestety po spaleniu drewna, faktura była bardzo delikatna i podatna na uszkodzenia, więc postanowiłam utrwalić ją lakierem do włosów. Zeskanowałam je też w celu odtworzenia faktury, który jest dziś częścią projektu podłogi laminowanej.
Może Pani opowiedzieć o nieco bardziej nieszablonowych i odważnych, wręcz szalonych rozwiązaniach w kontekście podłóg marki Quick-Step?
Szalonym projektem było z pewnością wspomniane palone drewno, ale też „złota podłoga”. Natomiast w obrębie naszej grupy, znajduje się także firma Marazzi specjalizująca się w płytkach – w obrębie tego typu produktu można poszaleć bardziej – w jej portfolio jest kilka tysięcy nowych wzorów, a w przypadku Quick-Step jest ich około 100. Quick-Step ze względu na ograniczoną ilość wzorów (która wynika oczywiście z długiego czasu produkcji i wprowadzanych innowacyjnych rozwiązań) na tą chwilę nie może sobie pozwolić na takie szaleństwa.
Dziękujemy za rozmowę.