Bogdan Ślęk, przewodniczący Komitetu Rozwoju ZPSO „Pol-lighting” – Badania wskazują, że współczesny człowiek spędza w ciągu dnia ponad 90 proc. czasu w budynkach. Dlatego oświetlenie w naszych domach, miejscach pracy czy nauki staje się nieodzownym elementem, który towarzyszy nam codziennie. Aby zapewnić we wszystkich tych miejscach światło, potrzebujemy zwykle znacznej ilości energii elektrycznej.
Przy stale rosnących cenach energii elektrycznej stosowanie jak najbardziej energooszczędnych rozwiązań staje się już nie tylko potrzebą chwili, ale stałą koniecznością. W wypadku źródeł światła z całą pewnością powinniśmy wybrać technologię LED. Ale czy to wystarczy? Na co powinniśmy jeszcze zwrócić uwagę przy zakupie źródła światła do gospodarstwa domowego czy firmy? Kluczowych elementów jest kilka.
Jeżeli zależy nam na optymalnym wyborze, to jedną z istotnych czynności, których dokonujemy przy zakupie nowego źródła światła, jest sprawdzenie etykiety energetycznej na opakowaniu produktu. Warto w tym momencie zaznaczyć, że technologia energooszczędnego oświetlenia LED cały czas się rozwija, zaś klasyfikacja energetyczna źródeł światła uległa radykalnej zmianie.
Rozporządzenie w sprawie etykietowania energetycznego (UE 2019/2015), które weszło w życie z dniem 1 września 2021 r., wprowadziło nową klasyfikację, odpowiadającą wyższym wymaganiom dotyczącym skuteczności świetlnej. Jak widać w zamieszczonej tabelce, „stare” LED w klasie energetycznej A++ według nowej etykiety mogą mieć jedynie klasę E! Od 1 września 2021 r. do 28 lutego 2023 r. znajdowaliśmy się w 18 miesięcznym okresie przejściowym podczas którego funkcjonowały dwa modele etykiet energetycznych, stare z klasami A+++/A++/A+, oraz nowe z klasami od A do G. Od 1 marca 2023 roku wszystkie etykiety powinny być już z nowymi klasami efektywności energetycznej tj. od A do G. Wszystkie stare etykiety powinny zostać wymienione na nowe, aktualne. Należy w związku z tym zachować szczególną uwagę przy wyborze źródła światła, które kupujemy czy polecamy. W praktyce bowiem te oznakowane A++ nie są już wcale najbardziej energooszczędne.
Z raportu GUS opublikowanego w 2019 r. wynika, że średnia liczba żarowych źródeł światła w gospodarstwie domowym wynosi ponad 13 sztuk. (żarówki tradycyjne – 6,38 szt., żarówki halogenowe – 6,86 szt.). W skali Polski daje do ponad 100 mln sztuk nieefektywnych energetycznie źródeł światła w gospodarstwach domowych. Ich użytkowanie z pewnością ma niekorzystny wpływ na wysokość rachunków za energię elektryczną. Dlatego warto przyjrzeć się, jakiego typu źródła światła mamy zainstalowane i eksploatujemy w domu. Tym bardziej że na rynku pojawiły się już pierwsze ultrawydajne źródła LED w klasie energetycznej A, dzięki którym możemy znacznie zmniejszyć zużycie energii.
Warto dokładnie przyjrzeć się, jakiego typu źródła światła wykorzystujemy w naszym gospodarstwie domowym. Ich wymiana na te nowoczesne – czy to w domu, garażu czy ogrodzie, może przynieść ogromne korzyści tak od strony oszczędności jak i ochrony środowiska. Dodatkowym atutem będą stosowane w nich, praktyczne i efektowne rozwiązania. [Fot. Pol-lighting (x4)]
Przyjmując do kalkulacji ustaloną ustawą maksymalną cenę energii elektrycznej (693 zł/ MWh) w rozliczeniach z gospodarstwami domowymi (cena obowiązuje od momentu przekroczenia limitów zużycia do 31 grudnia 2023 r.) oraz wymianę 60-watowej żarówki tradycyjnej na ultrawydajne źródło LED w klasie A o mocy 4 W uzyskujemy roczną oszczędność ponad 56 zł, świecąc średnio 4 godziny dziennie (42 zł – świecąc 3 godz. dziennie, ponad 70 zł – świecąc 5 godz. dziennie).
Istotną zmianą jest to, że nowe etykiety energetyczne na źródłach światła mają również unikatowy kod QR, którego zeskanowanie prowadzi do europejskiej bazy danych (EPREL), w której wprowadzający zobowiązani są zarejestrować oferowany produkt. Skanując kod QR z etykiety, można uzyskać szczegółowe dane na temat źródła światła, które są umieszczone w bazie danych.
W nowej klasyfikacji nie ma już źródeł światła w klasachA++ i A+, najefektywniejsze źródła światła mają klasę A.
Warto również przyjrzeć się dostępnym na rynku „inteligentnym” systemom oświetlenia przeznaczonym dla gospodarstw domowych. Na rynku dostępnych jest coraz więcej takich rozwiązań. Pozwalają one na efektywne zarządzanie poszczególnymi źródłami światła lub oprawami oświetleniowymi, które są identyfikowane przez system. Dzięki temu możemy dostosowywać barwę światła i intensywność świecenia do indywidualnych potrzeb. Szczególnie zmniejszenie ilości światła wtedy, gdy nie potrzebujemy go wiele, pozwala nam na oszczędzanie energii. Przyciemniona lampa zużywa znacznie mniej energii niż wtedy, gdy jest w pełni rozświetlona. Możliwość regulacji pozwala równocześnie poprawić komfort oświetlenia, dostosowując je do naszych indywidualnych potrzeb czy sytuacji.
Związek Producentów Sprzętu Oświetleniowego „Pol-lighting” to największa w Polsce, ogólnopolska organizacja producentów branży oświetleniowej. Zrzesza ona czołowych producentów źródeł światła i działa na rzecz podnoszenia innowacyjności i konkurencyjności produktów oświetleniowych oraz rozwoju i edukacji ekologicznej w tym obszarze.
Czy możemy zatem zaoszczędzić, nie wyłączając światła? Uważam, że tak. Co więcej, warto przyjrzeć się bliżej, jakiego typu źródła światła świecą się w domu. Biorąc pod uwagę fakt, że mamy ich zwykle kilkadziesiąt, warto pochylić się nad problemem domowych oszczędności szczególnie. Przy okazji wymiany naszego oświetlenia na nowoczesne będziemy aktywnie dbać o ekologię i ochronę środowiska. Po wielokroć więc warto.
© 2024 InfoMarket