Marka Mio świętuje 15 lat obecności na polskim rynku. W tym czasie nie tylko zdołała przekonać użytkowników do urządzeń ze swojego portfolio, ale także wywalczyć pozycję największego rynkowego dostawcy kamer samochodowych.
Kluczem do sukcesu marki, która w 2017 r. sprzedała w Polsce o 38 proc. więcej wideorejestratorów niż rok wcześniej, okazały się innowacyjne rozwiązania techniczne, dbałość o dobra jakość i funkcjonalność oferowanych urządzeń. Odnotowywane na polskim rynku systematyczne wzrosty obrotów sprawiają, że tajwański producent niezmiennie należy do grona najbardziej liczących się graczy w kategorii nawigacji samochodowych. Ostatnio jednak to nie te urządzenia, a wideorejestratory są motorem napędowym marki. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu na zakup kamer samochodowych decydowali się nieliczni użytkownicy. Dziś jest to perspektywiczny segment rynku, o który walczy wielu producentów elektroniki motoryzacyjnej.
Obecnie Mio może pochwalić się ponad 50 proc. udziału w rynku wideorejestratorów pod względem wartości sprzedaży oraz 32-procentowym wzrostem obrotów od 2013 r., czyli od momentu rozszerzenia swojego portfolio o pierwsze urządzenia tego typu.
– Wideorejestratory Mio odróżnia od konkurencji innowacyjność, funkcjonalność i najwyższa jakość doceniana przez polskiego konsumenta. Jesteśmy dumni z bardzo pozytywnych opinii o urządzeniach wśród ekspertów i samych użytkowników. To właśnie powoduje, że rośnie zainteresowanie naszymi produktami pomimo cen znacząco wyższych od średniej rynkowej. A jest w czym wybierać – mówi Mariusz Manowski, CEE country director MiTAC Europe.
© 2024 InfoMarket