Myjka do okien Smooth Touch

Umyłam nią wszystkie okna w domu. Ba! Umyłam nią nawet okna dachowe, położone na wysokości ponad 3 metrów! Zapytacie, jak to zrobiłam bez drabiny z moim przeciętnym wzrostem? Przeczytajcie, a dowiecie się. Dodam, że myjka Smooth Touch marki Teesa to naprawdę ciekawe urządzenie, któremu trzeba przyjrzeć się z bliska. I warto to zrobić dłużej.

W zestawie znajdują się bardzo funkcjonalne elementy, także te niespotykane powszechnie u konkurencji. Mowa choćby o długim wysięgniku do mycia okien wysokich albo usytuowanych bardzo wysoko, takich jak moje wspomniane okna dachowe. To dzięki temu elementowi uporałam się dosłownie w kilka minut w czterema oknami, których mycie w normalnych („ręcznych”) warunkach zajęłoby mi pewnie pół godziny. O drabinie nie wspominam...

Dodatkowo w zestawie znalazłam rozpylacz płynu do szyb połączony z końcówką myjącą, na której umieszczono miękką ściereczkę rozcierającą płyt po szklanej powierzchni.

Są to elementy dość praktyczne i chętnie z nich korzystałam, choć trzeba przyznać, że przelewanie płynu do dołączonego do zestawu długiego pojemnika, jeśli mogę ten płyn od razu rozpylić z butelki na szybę, jest trochę zastanawiające.

Do wyboru są dwie dysze o różnej szerokości, z czego małą dyszę polecam do luster (jest bardziej precyzyjna), a szerszą, standardową – do mycia okien czy kabin prysznicowych. Sama myjka działa na zasadzie zasysania wody z dużą siłą wprost do wbudowanego zbiornika.

W ten sposób szyby osuszają się w mgnieniu oka i nie pozostają na nich smugi.

Oczywiście, w praktyce lekkie smugi mogą zostać zauważone, ale powstają one tylko z powodu nieumiejętnie nachylonej ssawki, w której to znajdują się największe zabrudzenia. Jeśli jednak zauważyliśmy smugi, wystarczy dosłownie przetrzeć je papierem i szyba lśni.

Jeśli mamy duże okna i często je czyścimy, powinniśmy raz na zawsze zapomnieć o ręcznym myciu i zamienić je na myjkę okienną. Kiedy się jej raz użyje, od razu pojawia się pytanie: czemu wcześniej nie miałam tego typu urządzenia? Przecież one oszczędzają nasz czas niebywale! Warto w tym miejscu dodać, że myjka zasysa nie tylko zabrudzenia mokre, ale także suche, jak pajęczyny czy drobne zabrudzenia na powierzchni okien. Dzięki zamontowanemu fi ltrowi nie blokują one mechanizmu zasysającego w urządzeniu.

W mojej subiektywnej ocenie myjka, która wydaje dźwięk na poziomie 65 dB(A), jest cichym urządzeniem. Testowałam już kilka modeli i Teesa bije inne na głowę, choć jej urządzenie jest nieco ciężkie. Filigranowe kobiety i nieco słabsze fi zycznie mogą mieć problem z długotrwałym używaniem myjki (zwłaszcza na wspomnianym wysięgniku) i pod tym względem może warto produkt zmodyfi kować. Poza tym super. Urządzenie może pracować ponad 40 minut, a to wystarczy nawet do umycia 8–10 okien. Tym, co podoba mi się jeszcze w urządzeniu, jest bardzo klasyczne wzornictwo. Tutaj jest ono zaletą, zwłaszcza że zgrabnie zostało połączone z nowoczesnym, dotykowym włącznikiem podświetlonym na niebiesko.