Testowany przez nas sprzęt to typowy przedstawiciel odkurzaczy domowych w amerykańskim stylu – ma być duży, mocny i skuteczny. I taki właśnie jest. Urządzenie dzięki wyjątkowej ssawce i potężnej sile ssania jest idealnym rozwiązaniem dla dużych domów z wielkimi dywanami.
Sprawdzi się szczególnie, jeśli przechadzają się po nich nasi domowi pupile. My poza domem, na przekór, sprawdziliśmy jego skuteczność także w innych warunkach – w tym podczas czyszczenia samochodu!
Już na wstępie trzeba przyznać, że sprzęt nie jest dla każdego. Mimo że wyjątkowo ładny i świetnie zaprojektowany w standardach technicznych najlepszych urządzeń na rynku, jest… ciężki. Ja, jako kobieta ułatwiająca sobie życie podczas niemal każdej wymagającej czynności w domu, zwracam uwagę na to, czy sprzęt może być w jakimś stopniu ułatwieniem dla mnie. Niestety, zmierzenie się z wagą odkurzacza Air Silence, kiedy musiałam wnosić go i znosić po schodach domu, nie było łatwe. Ale.. No właśnie – coś za coś. Odkurzacz od strony czyszczenia i sprzątania (a o to przecież przede wszystkim chodzi) spisało się jak dotąd najlepiej ze wszystkich testowanych przez nas sprzętów. Powiem to wprost. Odkurzacz jest znakomity i niezwykle skuteczny!
Potężna elektroszczotka (o szerokości 30 cm!) poradziła sobie z dywanami wyjątkowo dobrze, choć oczywiście potrzebna jest do tego określona siła, aby poruszać nią w przód i tył.
Co warte przypomnienia, elektroszczotka, którą stosuje się głównie przy dywanach, czyści także podłogi twarde. Obracająca się szczotka dotyka podłogi i podnosi zabrudzenia lub przeciera plamy z podłogi. Jest to skuteczne i praktyczne. Jednak aby sprawdzić różnorodną funkcjonalność sprzętu, chociażby używając ssawek szczelinowej i 2 w 1, przeniosłam sprzęt do ogrodu, gdzie czekał na mnie… pick-up po ostatniej wyprawie do lasu.
I mimo że w tym wypadku wspomniana masa zupełnie nie pomagała, skuteczność urządzenia spisała się na 5 z plusem. Welurowe dywaniki w ciągu kilku minut stały się wolne od zabrudzeń i przypominające te zakupione w salonie.
Siła ssania odkurzacza poradziła sobie z wszelkimi zanieczyszczeniami z kurzu i zabrudzeń na samych fotelach i w zakamarkach urządzenia, co sprawiło, że inaczej spojrzałam na sprzęt. On nie jest do noszenia, on jest po to, aby nim sprzątano! W urządzeniu zastosowano solidny uchwyt w rączce z regulacją ssania i przełącznikiem aktywacji elektroszczotki.
Dodatkowo sam design jest praktyczny, bowiem przyciski są ładnie wkomponowane w obudowę odkurzacza. Włącznik oraz przycisk zwijania kabla należy jednak przycisnąć ze sporą siłą nogi lub dłoni, jednak po dłuższym używaniu użytkownik wypracuje najlepszy dla siebie sposób.
Warto markę VAX pochwalić za jeszcze jeden aspekt. Otóż na modelu znajdziemy szereg informacji w postaci naklejek, ułatwiających choćby montaż czy obsługę pojemnika na zabrudzenia, który jest wyjątkowo łatwy w opróżnianiu. Niestety, uchwyt sprzętu początkowo mylił mi się z uchwytem pojemnika (oba są blisko siebie) i często zamiast podnieść sprzęt, wyjmowałam pojemnik na zabrudzenia. Jednakże powiedzenie, że trening czyni mistrza, sprawdza się tutaj idealnie, dlatego po kilku dniach weszło mi w nawyk wybieranie już odpowiedniego uchwytu.
© 2024 InfoMarket